Nawiedzone domy Włoch

Nawiedzone domy Włoch

Pomyślałam sobie, że z okazji zbliżającego się Halloween warto poszperać i przygotować krótką antologię nawiedzonych domów Włoch i Francji. Wybór jest subiektywny, dyktowany najczęściej malowniczością miejsca lub mięsistością legendy.

Zacznijmy od Włoch

Mój numer jeden to Monastero maledetto dei Monaci del Diavolo  [przeklęty klasztor Mnichów Diabła] w Sicignano degli Alburni (prowincja Salerno), w regionie Kampania na południu Włoch. Opuszczony obecnie klasztor benedyktynów pochodzi z początku siedemnastego wieku, a miejsce na jego budowę miał wybrać sam Bóg. Rzeczy straszne zaczęły wydarzać się dopiero wiek później, w 1720 roku, wraz z nadejściem młodego rannego wędrowca, który zapukał do klasztornej furty, prosząc braci o schronienie. Reguła benedyktyńska nakazywała przyjmować wszystkich pielgrzymów, a zatem młody człowiek, imieniem Giovanni, zamieszkał w klasztorze, gdzie w zamian za wikt i miejsce do spania wykonywał różne prace. Z biegiem czasu tak dobrze zaaklimatyzował się w klasztorze, że złożył śluby zakonne.

Najwyraźniej jednak nie były one skutkiem powołania, gdyż nasz wędrowiec, już jako zakonnik, zakochał się w młodej wieśniaczce z pobliskiego Sicignano. Uczucie to zapoczątkowało serię tragicznych i złowieszczych zdarzeń, zwieńczonych klątwą. Młodzi spotykali się na potajemnych schadzkach, aż wreszcie zostali odkryci przez mnichów i okrutnie ukarani. Chłopaka zamknięto w klasztornych lochach, gdzie miał odpokutować za złamanie ślubów czystości. Z dziewczyną mnisi obeszli się dużo gorzej. Najpierw torturowali ją po zarzutem czarów, a później spalili na stosie. Po śmierci dziewczyny, mnisi uwolnili jej kochanka, uznając, że sprawa jest załatwiona, a grzech odpokutowany. Mylili się. Po wyjściu z lochów Giovanni przywdział czarny habit. I to był dopiero początek… Mnisi najpierw zaczęli czuć się nieswojo w jego obecności, mieli wrażenie, że ciągle ich obserwuje, nawet gdy nie było go w pobliżu. Potem zaczęli znikać, najpierw ci, którzy czynnie uczestniczyli w procesie o czary dziewczyny. Po jakimś czasie odnajdywano zmasakrowane ciała niektórych z nich, a po klasztorze zaczęła krążyć wieść, że Giovanni zawarł pakt z diabłem. W  wirydarzu pojawiło się rozczłonkowane ciało przeora, a następnie w różnych miejscach klasztoru trafiano na zmasakrowane zwłoki innych braci, zamordowanych w okrutny sposób, nabitych na pal, utopionych w studni albo spalonych w kominku. Wieśniacy zbliżający się do klasztoru umierali w gwałtowny i straszny sposób.

Pewnego razu do klasztornych wrót zawitała młoda para w podróży poślubnej, wskutek uszkodzenia powozu zmuszona prosić braci o schronienie. Nie wiadomo, co zdarzyło się tamtej nocy, ale rankiem widziano powóz krążący po uliczkach Sicignano, a w nim ciało mężczyzny z rozbitą głową. Kobiety nigdy nie odnaleziono. Król Neapolu, Karol III Burbon, zaniepokojony przerażającymi opowieściami o wydarzeniach w miejscowości, wysłał swoją straż, by sprawdziła, co dzieje się w klasztorze. Strażnicy złapali mnicha w czarnym habicie i powiesili go na pobliskim dębie. Tuż przed śmiercią skazaniec rzucił przeraźliwą klątwę. Każdy, kto zbliżyłby się do murów klasztoru, miał umrzeć w strasznych męczarniach. Wedle miejscowych przekazów klątwa ciągle pozostaje w mocy, a nocą wśród murów klasztornych można dostrzec zakapturzoną postać w czarnym habicie, błąkającą się w poszukiwaniu krwi i zemsty albo z  tęsknoty za zamordowaną przez mnichów ukochaną…

Tu możecie obejrzeć krótki film przedstawiający ruiny opuszczonego klasztoru benedyktynów w Sicignano degli Alburni. Zwracam uwagę, że kamerzysta zbliżył się do murów…

A dalej krótka antologia innych nawiedzonych włoskich domostw i pałaców (idąc z północy Włoch na południe):

  • Ca’Dario w Wenecji, ponoć wszyscy kolejni właściciele Ca’Dario mieli popełniać samobójstwa. Niektórzy twierdzą, że dom został zbudowany na dawnym cmentarzu templariuszy, inni, że jest to wynik działania talizmanu umieszczonego na bocznych wrotach domu. Wszyscy odwiedzający dom mówią zgodnie, że budzi on silne uczucie niepokoju, nie tylko w osobach, które w nim przebywają, ale także w tych, które na niego patrzą.
  • Villa Foscari w miejscowości Mira (prowincja Wenecja), okazała budowla z 1560 roku, zaprojektowana przez Andreę Palladia dla braci Foscarich. Nawiedzana przez damę. Klasyczna historia o domniemanej małżeńskiej niewierności. Nicolò Foscari ożenił się z Elisabettą Dolfin, a następnie, podejrzewając żonę o zdradę, odesłał ją do niedawno zbudowanej willi, gdzie przeżyła trzydzieści lat, cały czas utrzymując, że jest niewinna. Wedle legendy, duch Elisabetty przechadza się po pokojach pod postacią pięknej rudej kobiety w czarnej, eleganckiej sukni z dekoltem.
  • Palazzo Carmagnola w Mediolanie, obecnie siedziba Consob [włoska Krajowa Komisja ds. Spółek i Giełdy] i teatru Piccolo Teatro di Milano. Nawiedzany przez Francesca Bussone, hrabiego di Carmagola (kondotier długo zamieszkujący pałac, ścięty przez kata) oraz Cecilię Gallerani (tak, tak, naszą Damę z łasiczką, też uważam, że zamiast snuć się po Mediolanie, powinna ukazywać się w Krakowie).
  • Villa Cerri w Lomello (prowincja Pavia) – willa przeklętych kochanków. Piękna secesyjna willa, zbudowana na początku dwudziestego wieku. Klasyczna legenda: mąż na polowaniu, żona ze stajennym w sypialni, mąż wraca, zabija kochanków z fuzji, a następnie strzela sobie w głowę. Duchy miłosnego trójkąta nawiedzają willę, skutecznie doprowadzając do samobójstw lub co najmniej szaleństwa kolejnych jej właścicieli. Legenda została zdementowana przez badaczy – jest połączeniem dwóch opowieści z przeszłości: rzezi w Vecchio Mulino (rodzina wieśniaków została zamordowana przez porywaczy, w tle zdarzenia zdrada małżeńska) i plotki z końca lat trzydziestych o potajemnej miłości dwóch dzierżawców gruntu.
  • Maniero della Rotta w Moncalieri (prowincja Turyn), położony na uboczu, opuszczony na początku dwudziestego wieku dwór ma być miejscem działania sił ponadnaturalnych. Legenda sięga czasów templariuszy, a sam dwór miał zostać tak usytuowany, by, wykorzystując astrologiczne pozycje Słońca, Księżyca i planet, znaleźć się na styku linii działania sił magnetycznych Ziemi. Eksperci twierdzą, że to najbardziej nawiedzony dom we Włoszech. Widuje się tam duchy rycerza, księdza, procesji duchownych, szlachcica, starej niani, siedzącego kardynała i odzianego w czerń mężczyzny.
  • Villa Magnoni w miejscowości Cona (prowincja Ferrara), opuszczony od dawna zaniedbany budynek, którego właściciel jest nieznany. Ponoć przeklęty przez wiedźmę. Świadkowie mówią o jękach, krzykach i duchach. Jest też koszmarna historia o czworgu nastolatków, którzy w połowie lat osiemdziesiątych mieli odwiedzić willę w poszukiwaniu przygód i zabawy. Usłyszeli krzyki dziecka i zobaczyli w oknie postać starej kobiety, która kazała im odejść. Uciekając w popłochu samochodem, spowodowali wypadek, w którym troje z nich zginęło, a czwarty opowiedział historię władzom. Władze nakazały zamurować wszystkie wejścia i okna w willi, ale zaledwie kilka dni później jedno z nich okazało się niezamurowane, właśnie to, w którym miała pojawić się postać starej kobiety. Willa jest obecnie popularnym kierunkiem łowców duchów. Ponoć słychać w niej szepty kobiety i krzyki dziecka, a w jedynym otwartym oknie pojawiają się ciemne cienie.
  • Villa Clara w Trebbo di Reno (prowincja Bolonia), nazwa willi bierze się od imienia dziewczynki, która została tu zamordowana na początku dwudziestego wieku. A dokładniej tatuś zamurował ją w jednym z pokoi, ponieważ obawiał się jej daru jasnowidzenia. Wedle innej wersji, Clara była nastolatką zamurowaną żywcem przez ojczyma, który przyłapał ją na romansie ze służącym. Krzyki Clary można usłyszeć w opuszczonej willi, a ją samą zobaczyć przechadzającą się po zaniedbanym ogrodzie.
  • Casa delle Anime w Voltri (prowincja Genua), no i mamy wreszcie włoską Czerwoną Oberżę w postaci Domu Dusz. Klasyczna historia o oberżystach okradających i mordujących gości. Do tego tajemne przejście i zbiorowa mogiła na tyłach. No a potem to już kryminalnie: dochodzenie, wykrycie sprawców, proces i kara śmierci.
  • Casa del Violino w Scogna Sottana (prowincja La Spezia), Dom Skrzypiec trudno samodzielnie odnaleźć, ale miejscowi chętnie wskażą Wam drogę. Legenda domu jest smutna, ale nie krwawa. W willi mieszkał młody, utalentowany skrzypek, który codziennie z pasją ćwiczył. Zachorował i zmarł, a któregoś dnia jego skrzypce same zaczęły grać. Wszyscy śmiałkowie, którzy odważyli się spędzić noc w Domu Skrzypiec, zgodnie twierdzą, że słyszeli muzykę, a niektórzy nawet, że wiedzieli skrzypce wychodzące z futerału, by samodzielnie zagrać.
  • Castello di Montebello w Poggio Torriana (prowincja Rimini), jedno z najsłynniejszych we Włoszech nawiedzonych miejsc. Bohaterką legendy jest Azzurrina, urodzona w 1370 r. córka właściciela zamku, Uguccione di Montebello, zaginiona w tajemniczych okolicznościach 21 czerwca 1375 roku, w noc przesilenia letniego. Azzurrina była albinoską, więc w obawie przed przesądami, które głosiły, że albinosi są naznaczeni przez diabła, matka farbowała jej włosy na niebiesko (stąd imię – Azzurrina znaczy po włosku Błękitna). W dniu zaginięcia Azzurrina miała bawić się szmacianą piłką na dziedzińcu zamku, w pewnym momencie straże usłyszały jej krzyk, ale ani Azzurriny, ani jej piłki nigdy nie odnaleziono. Azzurrina pojawia się regularnie, co pięć lat, zawsze w noc przesilenia letniego. Trwają prace parapsychologów nad zarejestrowaniem jej odgłosów.
  • Villa De Vecchi w miejscowości Cortenova (prowincja Lecco), najbardziej nawiedzony dom we Włoszech. Pod koniec dziewiętnastego wieku zbudował go ojciec pewnej chorej dziewczynki, mając nadzieję, że górski klimat poprawi jej zdrowie. Któregoś dnia ojciec wrócił do domu, gdzie zastał zwłoki żony z okaleczoną twarzą i ani śladu córki. Po kilku tygodniach bezowocnych poszukiwań, zrozpaczony popełnił samobójstwo. Dom stał się później siedzibą satanistów, co można wywieść z graffiti na ścianach. Odkryto także silne pola magnetyczne i elektromagnetyczne w jego pobliżu, a w czasie potężnego osuwiska, które całkowicie zniszczyło okolicę, dom cudownie się zachował, bo dziwnym trafem masy głazów przeszły po jego bokach. Z domu rozlegają się kobiece jęki, melodie grane na fortepianie, a także odgłosy szurania czymś ciężkim po drewnianej podłodze.
  • Villa Caboto w Mondello na Sycylii (prowincja Palermo), zbudowana w latach czterdziestych dwudziestego stulecia, ostatecznie opuszczona w latach osiemdziesiątych. W willi i w jej pobliżu dzieją się dziwne rzeczy i słychać niepokojące odgłosy, zwłaszcza nocą. Niektórzy widują starszą kobietę przed drzwiami, inni twierdzą, że zostali tam mocno pobici przez niewidzialne siły, widuje się też na przemian gasnące i zapalające się światło. Wedle jednej legendy, pierwotnie była domem schadzek, w którym niemieccy żołnierze pozostający na Sycylii zostali zabici wraz z prostytutkami w czasie amerykańskiego ataku. Wedle innej, młoda dziewczyna została tam zabita przez ojca, który nakrył ją podczas spotkania z ukochanym. Pojawia się przed drzwiami willi, czekając na chłopaka.

Nawiedzone domy Francji: coming soon.

W czasie opracowywania antologii korzystałam z różnych źródeł, ale przede wszystkim z tego.

Wpisy blogowe o podobnej tematyce